Relację z przeglądu w ośrodku treningu koni w Podbieli kończymy rzutem oka na wyścigową młodzież – dwuletnie folbluty. Trener Adam Wyrzyk do tego sezonu póki co przygotowuje czternaście dwulatków.
Podczas przeglądu jako pierwsza zaprezentowała się kasztanowata Adelajde (Australia – Soltada po Dawn Approach), która została zakupiona na aukcji w Irlandii za zaledwie tysiąc euro. Sprawia bardzo korzystne wrażenie, jest poprawnie zbudowana i wyrośnięta. Z wyglądu jak i z rodowodu można przewidzieć, że najlepiej będzie sobie radzić na dłuższych dystansach. Adelajde jest zinbredowana 2×4 na legendarnego Galileo. Australia to jeden z najlepszych synów tego ogiera oraz zwycięzca Derby w Epsom. Poza dwulatką, w Podbieli trenuje jeszcze jeden jego potomek, bardzo solidny Johnny Double.
Na tej samej aukcji trener za sześć tysięcy euro wylicytował gniadą Asane (Ten Sovereigns – Royal Visit po King’s Best). Kolejna niezwykle ciekawa klacz, ale tym razem za pewne wcześniejsza i szybsza. Jest najbardziej zaawansowana w pracy i już nabrała linii wyścigowych, wygląda dość lekko. Ma interesujący rodowód pod kątem biegów sprinterskich. Poza znakomitym ojcem, warto spojrzeć na jej linię żeńską. Matka Asane dała już jednego konia black type. Druga matka wygrywała na poziomie G3 oraz była trzecia w Sprint Cup (G1) zaś wśród jej wnuków jest aż siedem koni black type ze znakomitym Sioux Nation na czele.

Kolejny koń z aukcji Tattersalls, który również kosztował sześć tysięcy, to Hellowin (Earthlight – Morning Jewel po Dalakhani). Sympatykom polskich wyścigów konnych kojarzy się z nim głównie fakt, iż to półbrat Adahlena, kolejnej gwiazdy stajni Rosłońce. Hellowin z charakteru jest zupełnym przeciwieństwem brata, to spokojny i ułożony koń. Póki co wygląda ciężko, zdecydowanie potrzebuje czasu. Zapowiada się na późnego konia, raczej na dłuższe dystanse, mimo iż to syn bardzo dobrego i wczesnego sprintera. W Wielkiej Brytanii trzy starty zaliczył jego pełny brat Perfect Life, wygrywając na 1700 metrów.
Za trzy tysiące wylicytowany został Hold My Wine (Inns of Court – Night Queen po Rip Van Winkle). Jest wyrośnięty, najwyższy spośród wszystkich dwulatków. Z wyglądu mocno przypomina ogiera Zen Spirit, najlepszego do tej pory konia po Inns of Court w polskim treningu. Zen Spirit był zdecydowanym czempionem dwulatków, a potem wygrał Nagrodę Rulera i był drugi w Derby. Aktualnie trenuje we Francji, zaledwie kilka dni temu zwyciężył tam w biegu klasy pierwszej. Zen Spirit wcześnie zadebiutował i podobnie może być w przypadku Hold My Wine. Urodził się dopiero pod koniec kwietnia, ale jest już dojrzały i z dobrym charakterem.

Jednak najwcześniejszym dwulatkiem zdaje się być ciekawie umaszczony Kartacz (Soldier’s Call – French Heroine po Redoute’s Choice). Zakupiony za pięć tysięcy ogier robi wrażenie swoją niesamowicie umięśnioną sylwetką z potężnym zadem i szeroką klatką piersiową. To może być bardzo szybki koń.
Mówiąc o szybkości w kontekście stajni trenera Wyrzyka, na myśl od razu przychodzi obdarzona fenomenalnym przyspieszeniem Inter Royal Lady. Pięć lat temu to była wielka gwiazda na Służewcu, a w tym roku prawdopodobnie zadebiutuje jej przyrodnia siostra. Dwuletnia Ruby Bell (Holy Roman Emperor – Lustful po Maxios) to kolejny dwulatek, który na przeglądzie wywołał szczególne wrażenie. Jest bardzo podobna do swojej starszej siostry. Kosztowała tylko trzy tysiące euro, bowiem na aukcji odstraszyła wiele osób charakterem. Na szczęście, po przyjeździe do Polski znacznie się uspokoiła i nie sprawia problemów w pracy.

Wcześnie urodzony i dojrzały jest nienazwany jeszcze syn ogiera Time Test (czyli wnuk słynnego Dubawiego) oraz klaczy Rosika po Sakhee, zwycięzcy wielkiej Nagrody Łuku Triumfalnego. Duży i kapitalnie zbudowany gniady dwulatek jest zdecydowanie najdroższym koniem z zeszłorocznej aukcji Tattersalls, który trenuje w Podbieli. Został wylicytowany za 22 tysiące euro. Poza perfekcyjną wręcz sylwetką, odznacza się znakomitym charakterem. To kolejny dwuletni folblut, który już w tym sezonie może zapewnić sukcesy stajni Rosłońce.
Natomiast znakomitym prospektem na stayerskie dystanse jest kasztanowaty ogier od klaczy Piazza Navona po Dutch Art. Zajmuje on drugie miejsce, jeśli chodzi o cenę, bowiem został nabyty przez syndykat Invincible Racing Group (ten sam, który niegdyś nabył derbistę Guitar Mana) za 16 tysięcy euro. Wygląda na zdecydowanie późnego konia, który będzie potrzebował czasu aby się rozwinąć, ale kiedy już będzie gotowy, to może dobrze biegać. Jego ojcem jest Sottsass, francuski derbista i zwycięzca Prix de l’Arc de Triomphe.
Synem innego triumfatora Nagrody Łuku Triumfalnego, Waldgeista jest również jeszcze nie posiadający imienia ogier od Bed of Diamonds (po Bated Breath). Również sprawia wrażenie ciekawego konia na dłuższe gonitwy. Był sporo tańszy, został wylicytowany za trzy tysiące euro. To później urodzony koń i też należy cierpliwie do niego podchodzić. Jest drobny i ma jeszcze źrebięce proporcje.

Równie nieduża jest dwulatka po sprinterze Cotai Glory od klaczy Albatraa (po Nayef). Dwuletnia kasztanka mierzy 155 centymetrów w kłębie, a kosztowała w Irlandii dwa tysiące euro. Mimo niewielkiego wzrostu, zdaje się być dojrzała i bystra. Po przyjeździe do Podbieli była nadpobudliwa, ale teraz się uspokoiła i bardzo dobrze pracuje.
W tym roku współpracę z trenerem Wyrzykiem rozpoczęła firma Westminster czyli sponsor służewieckich gonitw (niegdyś główny, teraz już niestety nie) oraz jeden z największych właścicieli na polskiej arenie wyścigowej. Pierwszym reprezentantem biało-niebieskich barw Westminster w stajni Rosłońce jest nieduży ogier po Footstepsinthesand od Katdogawn (po Bahhare), który urodził się w Czechach. Jest półbratem niezłych klaczy Kaboom i Westminster Cat, które jeszcze nie tak dawno notowały dobre wyniki w treningu Macieja Jodłowskiego.
Jeśli zaś chodzi o dwulatki polskiej hodowli, w stajni Rosłońce aktualnie trenuje ich dwójka, choć do sezonu zostały zapisane jeszcze Pretty Woman (Leonido – Pereditta po Ecosse), Balbina (Leonido – Ballanya po Estejo), Malezja (Balios – Mckenzie Spiers po Lucky Owners) i Cassanova (Yucatan – Country Girl po Camill).
Zarówno Mary Marvel (Caccini – Mary Gara po Captain Marvelous), jak i Mazovia Prince (Caccini – Mazovia Queen po Harbour Watch) wychowały się na rosłonieckich pastwiskach. Oba są późno urodzone i ich starty w tym sezonie stoją pod znakiem zapytania. Z wyglądu na ten moment lepsze wrażenie sprawia klacz, która bardzo przypomina swoją pełną siostrę Mary Blueberry. Ogierek jest pierwszym potomkiem znakomitej klaczy Mazovia Queen, która w przeszłości wygrała aż osiem wyścigów dla trenera Wyrzyka.
Ostatnim dwulatkiem, który zaprezentował się na sobotnim przeglądzie był ogier po Churchill od Missy Mischief, córki amerykańskiego czempiona Into Mischief. Gniady dwulatek również urodził się dopiero w maju, ale już odznacza się potężną budową. Jest wyrośniętym koniem, trochę podobnym do swojego ojca, znakomitego milera.

Przegląd zwieńczyły dwa ogiery używane w hodowli. Koń Roku 2016, triumfator Derby i Wielkiej Warszawskiej – Caccini (American Post – Courances po Simon du Desert) oraz derbista sprzed czterech lat – Guitar Man (Galileo – Beauty Bright po Danehill).
Dodaj komentarz